Opiekujemy się naszymi królikami najlepiej jak potrafimy, w związku z czym coraz częściej dożywają one sędziwego wieku. Króliki miniaturowe potrafią żyć nawet 12-13 lat – to kawał czasu do zagospodarowania i cieszenia się nawzajem swoim towarzystwem. Jednak gdy przychodzi starość, trzeba być gotowym na pewne rzeczy. Ten tekst jest o radzeniu sobie z króliczą starością, ale i o czujności, której wymaga króliczy senior w naszym domu.

Kiedy zaczyna się królicza starość?

W przypadku ras miniaturowych i karzełków zwykle taką granicą jest 7-8 lat – wtedy widać u nich pierwsze subtelne oznaki starzenia. Króliki ras średnich i dużych starzeją się szybciej. Już 5-letni olbrzym belgijski czy baran francuski mogą mieć typowe problemy geriatryczne jak zwyrodnienie stawów. Przyjmijmy, że 6-7 lat to moment, w którym naszego królika można uznać za seniora.

Pamiętajmy, że króliki starzeją się indywidualnie i wpływa na to wiele czynników, jak rasa królika, zdrowie, dieta, warunki utrzymania, przebyte choroby. Im lepiej zadbamy o swojego pupila także w jego młodości, tym dłużej będziemy mogli cieszyć się jego dobrą kondycją.

Moja Jagoda, która obecnie ma około ośmiu lat i jest królikiem, który odżegnuje się od bycia miniaturką (waży ponad 2,5 kg), dopiero teraz zaczyna pokazywać po sobie, że się starzeje. Szybciej się męczy, częściej odpoczywa. Na szczęście wciąż potrafi nieźle brykać. Jej oczy około pół roku temu zaczęły delikatnie mętnieć. Jagoda jest już kolejnym seniorem w moim domu. Wcześniej byli też Francik i Mierzwiak oraz Troll, którą mogłam podejrzewać, że również do najmłodszych nie należała. Opieka nad każdym z nich była zupełnie inna, dokuczały im inne problemy. Jagoda nie choruje, jest okazem zdrowia. Reszta miała swoje szczególne potrzeby, a Francik był prawdziwym dziaduniem, pomimo tego że jak na miniaturkę, wcale nie był archaicznie stary.

Po czym poznać, że królik jest seniorem?

Króliki mają to do siebie, że prawie nie siwieją. Z czasem ich włos może blaknąć lub pogarszać się jego stan, ale nie mają charakterystycznych siwizn jak np. psy wokół pyszczka czy oczu. Poznanie starszego królika na pierwszy rzut oka wcale nie jest takie proste.

Zwykle pierwszym wyraźnym objawem starzenia jest zmętnienie soczewki oka. U królików miniaturowych jego początki pojawiają się zwykle ok. 7-8 roku życia, ale są osobniki, u których następuje wcześniej lub później. Zmętnienie starcze postępuje powoli w obu oczach, prowadząc stopniowo do pogorszenia widzenia. Z czasem możliwa jest całkowita utrata wzroku.

Zęby królików starszych mogą odbarwiać się, ciemnieć, słabiej się ścierać (czemu sprzyja słabszy apetyt u seniorów) i być bardziej łamliwe. Nawet jeśli przez całe życie twój królik nie miał problemów ze zgryzem, na starość może nie być tak kolorowo. Kontrole uzębienia to obowiązek opiekuna królika w każdym wieku i powinny być wykonywane przynajmniej 2 razy do roku.

Również pazury starszych królików stają się często bardziej kruche, co można zauważyć podczas ich obcinania. Sierść może być bardziej matowa lub zbijająca się w kępki.

Starszy królik więcej odpoczywa i szybciej się męczy, bywa mniej skoczny, może mieć problem z wskakiwaniem na wysokość lub zeskakiwaniem z niej.

Poniżej chciała bardziej szczegółowo omówić problemy starszych królików oraz podać kilka propozycji, jak im pomóc, aby mogły cieszyć się komfortem do końca życia.

Problemy starszych królików

WZROK

Tak jak wspomniałam powyżej, już w wieku 7 lat można zaobserwować u królików mętniejące soczewki. Czy można powstrzymać ten proces? Niestety jest to bardzo trudne. Krople przeciwko zaćmie w przypadku zmętnienia starczego mają mocno ograniczone działanie.
Musimy pogodzić się z tym, że królik będzie gorzej widział i ułatwić mu poruszanie się w jego przestrzeni, kiedy zacznie tracić wzrok. Na szczęście proces ten, aż do całkowitej utraty wzroku jest powolny i często rozciąga się na lata. W związku z tym królik sam uczy się żyć z pogarszającym się widzeniem.

Moja Mierzwiak pod koniec swojego życia (przeżyła ponad 10 lat), na jedno oko nie widziała całkiem (oczna postać EC, w wieku 9 lat), na drugie raczej szczątkowo. Poruszała się przy ścianach, bardzo ostrożnie. Nie przeszkadzało jej to biegać po pokoju, ale robiła to wyłącznie swoimi znanymi ścieżkami. Źle reagowała na jakiekolwiek zmiany – była zestresowana i zagubiona, miewała wówczas problemy jelitowe.

Mierzwiak w wieku 10 lat praktycznie nie widziała, ale wyglądała i tak pięknie:

Zmętnienie starcze to lekka błękitnawa równomierna mgiełka, zwykle wygląda tak samo dla obojga oczu. Jest to normalne i naturalne. Pamiętajcie, że jeśli zmętnienie oka nastąpiło nagle, z dnia na dzień – nie ma to nic wspólnego ze starością! Może to być m.in. oczna postać encefalitozoonozy, uszkodzenie mechaniczne czy wrzód rogówki (zwykle bardzo bolesne). Takie sytuacje wymagają pilnej wizyty u lekarza weterynarii, diagnostyki i leczenia.

Do częstych problemów królików starszych dołączają też problemy z kanalikami łzowymi i ich zatykaniem.

Co powinno niepokoić? Nagłe zmętnienie jednego oka z nierównomiernym wybarwieniem, objawy bólowe, łzawienie i wysięk z jednego lub obojga oczu.
Jak wspomagać wzrok u starszego królika? podawać mu produkty bogate w beta-karoten np. marchew, jarmuż, pomidory, paprykę, brokuły, koperek, natkę pietruszki, sałatę rzymską, dynię, nagietek, zielony owies i pszenicę oraz dobrej jakości karmę pełnoporcjową w formie granulatu.
Jak pomóc na co dzień seniorowi tracącemu wzrok? Nie zmieniać radykalnie układu w kojcu/ klatce, pozwalać na ustalenie bezpiecznych traktów.

UKŁAD RUCHU

Jeśli twój królik przeszedł jakieś urazy w przeszłości, jest duże prawdopodobieństwo, że na starość zaczną mu ponownie doskwierać. U seniorów kości stają się bardziej kruche i odwapnione, dlatego z pozoru niewinny nietrafiony zeskok, który na młodym króliku nie zrobi wrażenia, dla starszego może skończyć się złamaniem.

Najczęstsze problem związane z układem ruchu u starszych królików to stany zapalne i zwyrodnienia stawów oraz spondyloza kręgosłupa (zwyrodnienie związane z odwadnianiem i degeneracją chrząstki stawowej; może dotyczyć różnych odcinków kręgosłupa). Może się też pojawić albo zaostrzyć pododermatitis.

W przypadku mojego Francika w ostatnim roku jego życia wrodzona deformacja przednich łapek sprawiła, że całkiem zapadły mu się stawy nadgarstkowe. Przewracał się, sypiał podparty o coś łebkiem. Niestety w tej sytuacji mogłam mu zapewnić jedynie leczenie przeciwbólowe i miejscowo przeciwzapalne oraz inne doraźne udogodnienia jak podniesienie wyżej misek czy miękkie podłoża.

Francik sypiał na przykład tak:

Co powinno zaniepokoić opiekuna? Przyjmowanie przez królika nietypowych pozycji podczas odpoczynku np. spanie w podparciu, wysuwanie kończyn czyli wszelkie pozycje odciążające; zbyt słabe napięcie mięśniowe i niedowład (np. zahaczanie łapkami przy wskakiwaniu do klatki czy kuwety); apatia i osowiałość, zgrzytanie zębami, brak apetytu, które mogą wskazywać na ból.
Jak pomóc seniorowi z problemami z układem ruchu? Ułatwić wychodzenie z klatki/ kojca, dać kuwetę z niskim rantem (polecam kuwety kąpielowe dla gołębi), miękkie podłoże. Przydają się też szerokie schodki do wchodzenia na kanapę. Czasami trzeba też pomóc takiemu królikowi w higienie.

Przede wszystkim zalecam bycie pod stałą kontrolą lekarza weterynarii i zabezpieczenie przeciwbólowe i przeciwzapalne, jeśli problemy już wystąpią. Często stosuje się też długotrwałą suplementację. Pamiętajcie, że przewlekły ból powoduje stres i osłabia organizm.

Należy pamiętać też o podaży witaminy D – jej odpowiedni poziom w organizmie jest niezbędny dla zdrowego kośćca i zębów. Wit. D2 znajduje się w dobrej jakości sianie suszonym na słońcu, zaś witaminę D3 królik wyprodukuje sam przy ekspozycji na światło słoneczne (otwarte na oścież okna, wybieg na balkonie, wybieg zewnętrzny; byle nie na szelkach – błagam…).

UKŁAD KRĄŻENIA

Podobnie jak u starszych ludzi, układ krążenia starszego królika może nie dawać sobie rady. Zwykle króliczy seniorzy mają osłuchowo słabsze tony serca – na to niewiele da się poradzić, taka jest natura starości. Natomiast jak najbardziej można wspomagać i leczyć inne dolegliwości związane z układem sercowo-naczyniowym.

Co powinno zaniepokoić opiekuna? Bardzo szybki oddech, szybkie męczenie się, „pompowanie” płucami podczas leżenia, duszność, kaszel, świszczący oddech, leżenie z daleko wysuniętymi przednimi łapami (odciążenie klatki piersiowej), chudnięcie przy zachowaniu apetytu, sinienie pyszczka (to objaw zaawansowanej niewydolności!).
Jak pomóc? Regularnie odwiedzać lekarza weterynarii! Można też np. raz w roku wykonać echo serca i/lub RTG klatki piersiowej, zwłaszcza będzie to korzystne dla królika dużej rasy. Leki nasercowe można podawać długotrwale, czasami do końca życia zwierzęcia.

ZĘBY

Ten temat oczywiście dotyczy królików w każdym wieku. Starzenie się bardziej dotyka trzonowców niż siekaczy (na te drugie większy wpływ ma genetyka), dlatego oceny stomatologicznej może dokonać wyłącznie lekarz weterynarii, nie wystarczy, że zerkniesz na widoczne siekacze. Czasami królik, który przez całe życie miał „względny zgryz”, na starość będzie potrzebował korekty. U starszych królików dodatkowo może dochodzić do pęknięcia zębów. Zaostrzają się też często stany ropne związane z przewlekłą pasterelozą. Generalnie cała głowa starszego królika (jama ustna, oczy, uszy, nos, zatoki) powinna być pod pilną kontrolą.

Na co zwrócić uwagę? Zmiana nawyków żywieniowych, niechęć do siana i twardych pokarmów, mozolne przeżuwanie, wysięk z oka i/lub nosa (zwłaszcza jednostronny), ślinienie się, twarde wyczuwalne guzki w okolicach szczęki, żuchwy, oka; częste problemy żołądkowo-jelitowe – zaparcia, wzdęcia, biegunki.
Jak pomóc? Reagować na każdą zmianę w nawykach żywieniowych i odwiedzać regularnie lekarza weterynarii. Podawać dobrej jakości siano i świeże gałązki.

UKŁAD MOCZOWY

Choroby nerek u starszych królików mogą wiązać się z wieloma czynnikami, wszystkie wymagają diagnostyki i leczenia. To dość trudna sytuacja diagnostycznie, gdyż dopiero znaczna utrata funkcji nerek (od 60%) zaczyna dawać objawy kliniczne.

Zmniejszona ruchliwość starszego królika i spowolnienie metabolizmu może również prowadzić do odkładania się osadu w pęcherzu moczowym i tworzenia kamieni – ruch grawitacyjny przy zeskokach czy podskokach ułatwia usuwanie osadów z pęcherza, a to właśnie coś, o czym uszaci seniorzy zapominają.

Co powinno zaniepokoić opiekuna? Chudnięcie, nagła zmiana ilości wypijanej wody (bardzo wysokie jej spożycie), obfite wydalanie moczu, wysoka przejrzystość moczu, intensywny zapach moczu, bardzo gęsty mocz, zmiana nawyków kuwetowych i napinanie się podczas wydalania moczu, dociskanie tylnej części ciała do podłoża; apatia, śpiączka (charakterystyczna dla zaawansowanej niewydolności).
Jak pomóc królikowi? Wykonywać regularne badania krwi (np. raz w roku morfologia z biochemią), zwłaszcza, jeśli w przeszłości królik miał jakiekolwiek problemu z układem moczowym. Dbać o dostęp do świeżej, czystej wody (uważać na blokujące się poidła czy wylewaną z misek wodę). W przypadku królików z problemami z tworzeniem kamieni zadbać o dietę niskowapniową i/lub o niskiej zawartości szczawianów (do ustalenia z lekarzem weterynarii).

NOWOTWORY

Króliki jako gatunek stosunkowo rzadko zapadają na nowotwory, jednak starzenie jak u każdego innego żyjącego organizmu, wiążę się z większym ryzykiem zachorowania. W przypadku królików najczęstszymi nowotworami są te hormonozależne, związane z układem rozrodczym. Jeśli twój królik nie został wykastrowany w młodości, jest niestety duże prawdopodobieństwo, że jako senior zachoruje na nowotwór macicy lub jajników w przypadku samic (tutaj ryzyko sięga ponad 80%) albo jąder w przypadku samców. U królików starszych częściej występują też chłoniaki w różnych lokalizacjach.

Co powinno zaniepokoić opiekuna? Zmiany w masie ciała – szczególnie alarmujące jest szybkie chudnięcie pomimo utrzymującego się apetytu; kaszel, duszność, przyjmowanie nietypowych pozycji, wyczuwalne guzy.
Jak pomóc królikowi? Regularne obmacywanie królika i czujność – w przypadku szybkiego wykrycia nowotworu, rokowania są zwykle korzystniejsze. W niektórych przypadkach można zastosować chemio- czy radioterapię (chłoniak, grasiczak). No i oczywiście – kastrować młode króliki! Zabieg u starszego królika ze zdiagnozowanym nowotworem niesie ze sobą znacznie większe ryzyko niż kastracja młodego, zdrowego królika.

Starsze króliki chorują bardziej

Starość to taki okres u człowieka, kiedy zwykła grypa potrafi wyrządzić poważne szkody, a nawet doprowadzić do śmierci. U królików jest podobnie. Spowolnienie procesów metabolicznych, mniejsza ruchliwość, spadek apetytu i masy ciała mogą doprowadzić do spadku odporności i większego ryzyka zachorowania na różnego rodzaju choroby. Może to być atak encefalitozoonozy, ponowne zachorowanie na pasterelozę pomimo lat uśpienia, zator u królika, który nigdy nie miał problemów żołądkowo-jelitowych. Trzeba mieć to na uwadze i od razu udać się do lekarza weterynarii.

Mój Francik dostał pierwszego ataku encefalitozoonozy w wieku 8 lat. Przeżył jeszcze bardzo dobre 1,5 roku i umarł z całkiem innej przyczyny -zakrzepu jako powikłania jego problemów z układem ruchu. Starsze króliki należy leczyć i nie można dać się przekonać, że to tylko stary królik, który jak stary Indianin schował się, by umrzeć. Odpowiednie leczenie może przedłużyć życie królika i zapewnić mu odpowiedni komfort.

Profilaktyka seniora

Przede wszystkim polecam opracowanie przygotowane przez lek. wet. Jakuba Kliszcza, które możecie znaleźć tutaj.

Z królikiem seniorem u lekarza weterynarii powinniśmy zjawiać się przynajmniej 2 razy w roku na podstawowe badanie kliniczne, badanie stomatologiczne i szczepienie (oczywiście, jeśli nic niepokojącego się nie dzieje). Raz do roku można wykonać badanie echokardiograficzne, zwłaszcza u królików ras średnich i dużych. Około 6 roku życia warto też wykonać badanie USG, nawet u zdrowego królika. Pozwoli ono ocenić m.in. stan nerek czy wątroby. Do takiego kompleksowego badania można dołączyć morfologię z biochemią (profil wątrobowy, nerkowy, jonogram).

Oczywiście nie ma też co przesadzać – jeśli podstawowe badanie kliniczne nie wykazuje odchyleń od normy, a nasz senior jest pełen energii i dopisuje mu apetyt, dajmy mu w spokoju cieszyć się dojrzałym życiem ?

Jagoda cieszy się życiem u boku swojego młodszego partnera:

Późna starość

Z mojego doświadczenia domowego i Azylowego wynika, że króliki w bardzo zaawansowanym wieku, albo takie, które dodatkowo chorują przewlekle, zwykle wycofują się powoli z życia. Można zauważyć ich większy dystans, potrzebę samotności, obojętność. Nie wiem, jak to opisać i nie znalazłam też żadnego potwierdzenia dla moich spostrzeżeń w źródłach, ale obcując ze starszymi królikami miewałam czasem wrażenie, że również one zapadają na demencję – wolniej reagują, zapominają o pewnych sprawach (np. gdzie coś stało). To wycofywanie się z życia jest często zwiastunem nadchodzącej śmierci. Jeśli nasz uszaty przyjaciel doczekał tego momentu, mamy wielkie szczęście. Tak przynajmniej ja to sobie tłumaczę, pomimo ogromnego bólu, jakim jest odejście zwierzęcia, z którym przeżyliśmy tyle lat.

Dziadunio Francik z pyszczkiem w RodiCare (przez 2 ostatnie lata życia nie jadł w ogóle stałych pokarmów)

Korzystałam z własnych doświadczeń i następujących źródeł:

  • J. Kliszcz, Profilaktyka królików, świnek, szynszyli i szczurów, http://jakubkliszcz.com/2016/06/08/zalecenia-odnosnie-profilaktyki-dla-krolikow-i-gryzoni/
  • Riggs G. Problems of the geriatric rabbit. Fall 2001. The Buckeye House Rabbit Society. http://www.ohare.org/vol5_3.htm#geriatric.
  • Sandi Koi, Elderbuns, https://rabbit.org/elderbuns/
  • Caring for Senior Rabbits, https://rabbitwelfare.co.uk/rabbit-care-advice/caring-senior-rabbits/

17 thoughts on “Starszy królik w domu

  1. Hej, dzięki za te wpisy, trochę mnie uspokajają. Mam starszego króliczka, adoptowanego z niedoli, wyszedł problem z ropniem i zębami, usunięto ropień ale zębów nie. Nie wiem co dalej, najlepszy weterynarz podobno, nie do końca udziela mi konkretów, tylko straszą, że szanse są marne. Ja wiem o tym, ale widzę, też ile każdy dzień dla tego malucha znaczy, ma w końcu koleżankę, dostęp do słońca i wybieg, przytył i walczy, już 3 razy miał odejść ale on nadal chce żyć. Nie do końca wiem jak sobie poradzić z tym oczekiwaniem na dzień, kiedy trzeba będzie podjąć decyzję.

  2. Niestety za późno zareagowałam na stomatologiczne objawy i mój kochany seniorek nie dożył operacji. 🙁 Byłam pewna, że po niej już wszystko będzie dobrze…

  3. Bardzo wartościowy tekst, myślę że każdy opiekun królika powinien go przeczytać.Wspaniale, że dzielisz się tak wartościowymi spostrzeżeniami.

  4. Mój Tosiek jest już w 12 roku życia. Już nie biega po całym mieszkaniu. Nie widzi na jedno oko. Praktycznie jego przestrzeń życiowa, to kuweta i chodnik przed nią. Wczoraj zaobserwowałem bardzo szybki oddech i kręcenie się w jednym kierunku. Byłem z nim u lekarza. dostał dożylnie witaminy i domięśniowo jakieś hormony. Niestety starość nie wyszła „stwórcy” :9

  5. Dzwoniłem do Pani weterynarz, która ma pod opieką Tośka od najmłodszych lat i zasugerowałem chorobę EC, na co Pani doktor powiedziała, że chorobę tą leczy się medykamentami, których nie wytrzymałby mój „członek rodziny” ze względu na wiek. Powiedziała, abym podjechał do nie po pracy ze zwierzakiem i poda mu antybiotyk.

    • Nie jest to prawda. EC leczy się lekami, które nie są w niczym „silniejsze” czy bardziej obciążające od standardowego antybiotyku, który tutaj nijak nie pomoże. Proszę, skonsultuj się z lecznicami z Warszawy, które specjalizują się w leczeniu królików: Pulsvet, Ogonek, Oaza, Niunia-vet. Daj szansę swojemu uszakowi, żeby chociaż poprawić mu komfort życia.

  6. Dziś odeszła moja ukochana Kangurka. Przeżyła 7,5 roku. W kwietniu ubiegłego roku przeszła pierwszy raz atak encefalozoonozy, z której wyszła właściwie bez szwanku. Drugi atak, znacznie silniejszy nastąpił w końcówce lipca 2019. Po dużej ilości zastrzyków, kroplówek nastąpiła obustronna martwica skóry, która objęła około połowy ciała od przednich do tylnych łapek. Walczyła do listopada i naprzeciw wszelkim rokowaniom pokonała i cieszyła się dobrym zdrowiem aż do właściwie teraz. Z wyjątkiem ciągle nawracającego problemów z przerastającymi zębami. Pod koniec czerwca zaczął się spadek apetytu, kłopoty z wypróżnieniem, problemy z chodzeniem i na koniec straciła władzę w tylnych nóżkach. Pomimo troskliwej opieki dziś odeszła. Do końca była królikiem o uroczym, miłym charakterze. Umiała okazać wdzięczność i przywiązanie. Jednak starość, a może powikłania po dwóch atakach encefelozoonozy zabrały radość życia.

  7. Także jestem właścicielem krolika- seniora, adopciaka z Azylu. Całka ma 9 lat, troche mniej żwawo się już porusza, nie chce opuszczać klatki (tak jak chętnie robiła to kiedyś), do tego dochodzi co jakiś czas zapchany kanalik łzowy, ale jest najszczęśliwszym krilkiem wraz z Doktorkiem, który jako dorosły krol dotrzymuje jej towarzystwa:) Bardzo dobra lektura- moim zdaniem obowiazkowa dla wszystkich posiadaczy Uszatych:)

  8. W naszym domu prawdziwa geriatria :). Lucia ma lat 12 (EC i zwyrodnienie części lędźwiowej kręgosłupa, obniżone parametry wątrobowe). Na szczęście dalej jest sprawna i aktywna. Jednak również zaobserwowałam większą potrzebę samotności. Od pewnego czasu preferuje też miękkie podłoża, a najlepiej spanie w sianku. Miewała okresy kiedy sypiała na stojąco więc również zabezpieczamy ją przeciwzapalnie. Pierwszy atak EC miała w wieku 9 lat. Udało się i objawy ustąpiły. W wieku lat 11,5 zapadła w apatię – nie jadła, nie chciała się ruszać. Nie poddaliśmy się. Po 2 miesiącach walki znów jest dobrze.
    Tofik, Pomcia i Czako weszli w 9-ty rok życia.
    Tofik całe swoje życie miał problemy zębowe. Przycinaliśmy zęby raz w tygodniu. Po 7 latach zdecydowaliśmy się na usunięcie siekaczy. Ma się dobrze i póki co nie choruje.
    Czako ma ciężką chorobę serca. Od roku bierze leki. Jest stabilny, ale pojawiły się problemy zębowe a wiemy, że nie można go poddać narkozie. Mamy nadzieję, że wystarczy zwykłe przycinanie. Póki co jest ok.
    Pomcia ma EC, zwapnienie w części lędźwiowej kręgosłupa, złóg w pęcherzu moczowym. Niedawno przeszła zapalenie płuc. Z tego też póki co wyszliśmy obronną ręką.
    Warto walczyć, choć czas działa na naszą niekorzyść.
    Pozdrawiamy opiekunów staruszków 🙂

  9. Moja Tosia ma 7 lat, zauważyłam że ostatnio szybciej oddycha poruszając przy tym jakby ciałem i główką jakby węszyła czy ktoś kiedyś spotkał się z podobnym przypadkiem?

  10. Witam, nie wiem czy ktoś mi tu odpisze, ale proszę o pomoc. Mój Ferduś ma 7 lat, niestety pani weterynarz usłyszała problemy z sercem i oddychaniem. Mały od zawsze miał problemy zdrowotne- różne problemy z jelitami. Od zdiagnozowania jest na diecie składającej się tylko z siana i granulatu zrobionego tylko z suszonych ziół, mimo to był grubaskiem (miniaturka a ważył 3,7 kg) w ciągu ostatnich 11 dni bardzo schudnął (waży 1,4 kg). Z podanych powodów nie jest możliwe prześwietlenie, bo musi być wykonywane pod ,,głupim jaśkiem” a on tego by nie przeżył. Chciałabym jakoś umilić mu jego ostatnie dni, bo widzę że niestety przegramy. Co mogłabym zrobić dla takiego chorowitka?

Skomentuj Katarzyna Stosio-Witczak Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *